Klątwa atakujących
Zaczęło sie od Jastrzębia, który rozwalił sobie bark w poprzedniej edycji i w tej prawdopodobnie w ogóle nie zagra.
Następnie, jeszcze przed sezonem, Czajnik złamał sobie głupio rękę.
W jego miejsce miał grać Paweł, ale skręcił sobie nogę, którą włożyli mu na 3 tygodnie w gips.
Nie mając Pawła, chcieliśmy na tej pozycji zatrudnić Krzyśka. Wymówił się jednak wizytą u jakiegoś specjalisty-dentysty, z konieczności na ataku zagrał więc Lolek i to zagrał naprawdę dobrze. Klątwa dała jednak znać o sobie już 4 dni później, kiedy we własne urodziny Lolek nabawił się paru szwów na twarzy w wyniku (według niepotwierdzonych źródeł) bliskiego spotkania z nieustalonymi osobnikami płci męskiej.
Miejmy nadzieję, że klątwa nie tyka ponownie i Czajnik jest bezpieczny...
1 komentarz:
Będę uważał na siebie ;-D
Prześlij komentarz