17.12.2007

rymowanki Gorzkiemu na pocieszenie

Na pocieszenie Gorzkiemu publikuję 2 rymowanki :D

  • W pewną niedzielę wieczorową porą,
  • Przystanął Gorzki pod długa zasłoną.
  • Przystanął, popatrzył i tak się zamyślił,
  • Chciałbym, ażeby mi wynik się przyśnił.
  • Kiedy tak dumał, w myślach pogrążony,
  • Wyleciała piłka zza owej zasłony.
  • Przerażony Maciek nie wiedział co robić,
  • Z tego zaskoczenia zapomniał ją odbić.
  • Zaraz wyszło na jaw, że piłka pechowo,
  • Została przebita po gwizdku fachowo.
  • Nim się Gorzki spostrzegł punkt już się dopisał
  • Przeciwnikom zaś z radości zapłonęły lica.
  • Gdy tak zapłonęły to niesieni żarem,
  • Zdobyli zagrywką jeszcze punktów parę.
  • Nie wina to Macieja każdy wszak to powie,
  • Po prostu dumanie nie wychodzi na zdrowie :D
i drugi:
  • Czasem tak bywa dziwnym przypadkiem,
  • Że choć nie jesteś własnym pradziadkiem,
  • To w czasie meczu coś Ci się zadzieje
  • I przez to odbiór dziwnie się zachwieje.
  • Tak się dziś stało pechowym zrządzeniem,
  • Że Gorzki chwilowo został kim? Jeleniem ;)
  • Ale niech czytelnik sobie tu nie marzy,
  • Że to co się stało znowu się przydarzy,
  • Ponieważ Gorzki to walczak nie lada,
  • Za każdym razem zatem więcej wkłada
  • Trudu i wysiłku ażeby koniecznie
  • W następnym meczu przyjmować bezpiecznie.
  • Co tu wiele gadać, za cztery tygodnie,
  • Naszym rywalom pospadają spodnie,
  • Nie mam tu na myśli z eterem numeru,
  • Lecz spadną im one niczym ptak ze steru.
  • W panice i lęku będą uciekali,
  • Skacząc wprost przez siebie, nikt się nie ocali.
  • Gorzki nad tym wszystkim ochoczo zaczuwa,
  • Jak Polska szeroka, wysoka i długa.
  • Nigdy więcej przeto się już nie wydarzy,
  • Żeby go serwem strzelono dwa razy.
  • Bo kto spróbuje tej badziewnej sztuki,
  • Tego rozdziobią jastrzębie i kruki :D:D:D
Gorzki! NIE DOŁUJ!!!

Brak komentarzy: